Certyfikacja maszyn i urządzeń - czy jest potrzebna?
W codziennym życiu stykamy się na każdym kroku z maszynami i urządzeniami usprawniającymi wykonywanie codziennych czynności, a przez to sprawiającymi, że żyje nam się dużo łatwiej.
W niektórych dziedzinach naszego funkcjonowania - jak na przykład produkcja – dziś już nie wyobrażamy sobie działania nie wspomaganego przez maszyny i urządzenia. Nie wspominając tutaj nawet o wielkich liniach produkcyjnych, będących złożonymi strukturami wypełnionymi różnymi mniej lub bardziej skomplikowanymi mechanizmami. Dzisiaj nawet niewielkie warsztaty muszą posiłkować się wiertarkami, podnośnikami czy robotami. Bez nich zwyczajnie nadal tkwilibyśmy w epoce Łukasiewicza (którego nomen omen wspominamy dziś jako prekursora działań innowacyjnych), jeśli nie jeszcze wcześniejszej.
Ale co w przypadku, gdy te wszystkie urządzenia, narzędzia, sprzęt AGD odmawiają współpracy? I to nawet nie w sposób pokazywany w filmach s-f, przejmując władzę nad światem i stopniowo eliminując niepotrzebnego już człowieka. Nie chodzi także o aspekt socjologiczny wieszczony przez niektórych twórców, według których ludzkość rozleniwiona całkowitą automatyzacją, sama zacznie stanowić dla siebie największe zagrożenie i stopniowo się unicestwi.
Tu chodzi o najzwyklejszą codzienną sytuację. Kiedy nasz sprzęt AGD, podnośnik lub narzędzie do majsterkowania się psuje. I gdzie w tej sytuacji i w tym momencie jesteśmy my – użytkownicy? Czy pod podnośnikiem z ręką gdzieś w szwankującym urządzeniu, czy przed maską samochodu, w którym wystrzeliła opona? W jakim stopniu będziemy narażeni na uszkodzenie ciała w kontakcie z nieprawidłowo funkcjonującym urządzeniem? Czy grozi nam śmierć? Jak wysokie będą straty materialne?
Powyższe pytania mogą być zadawane w wielu sytuacjach spowodowanych dyskusją na temat sposobów zabezpieczania użytkownika przed błędami powstającymi w urządzeniu, które ma mu dopomagać w codziennych czynnościach, pracy zawodowej, czy realizacji zainteresowań. Inaczej na temat spojrzy inspektor bezpieczeństwa i higieny pracy, który swoim doświadczeniem będzie starał się objąć cały obszar, w którym funkcjonuje duet człowiek-maszyna. Inaczej wyobrazi sobie przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej, którego analiza ryzyka, zanim cokolwiek się wydarzy, będzie wpływała na późniejszą wysokość ewentualnego odszkodowania. A jeszcze inaczej spojrzy na temat producent, dla którego delikatny balans między kosztami produkcji a jakością produktu, stanowi o jego zaistnieniu, i co ważne – pozostaniu na rynku.
Tutaj właśnie pojawia się koncepcja certyfikacji maszyn i urządzeń. Samo zjawisko certyfikacji – poświadczenia pewnego stanu – jest oczywiście znacznie szersze. Poświadczenie opłacenia przesyłki nazywamy znaczkiem pocztowym, certyfikatem naszego wykształcenia jest dyplom szkoły, a już dokładne czytanie etykiet produktów spożywczych można by uznać za przeprowadzenie naszego własnego, osobistego procesu weryfikacji jakości produktu.
W przypadku certyfikacji maszyn i urządzeń, czyli poświadczenia że wyrób jest bezpieczny i dobrej jakości sprawa jest skomplikowana bardziej tylko o jeden stopień. Skoro my jesteśmy odbiorcą, producent zapewnia, że jego produkt jest najlepszy i bezpieczny, powinna zaistnieć niezależna od dwóch powyższych strona trzecia, która na podstawie przyjętych wymagań, ogólnie dostępnych i obowiązujących zapisów technicznych i prawnych (normy i dyrektywy unijne) będzie w stanie obiektywnie ocenić, czy dane urządzenie rzeczywiście nie zagraża użytkownikowi i jest tak wspaniałe jak zapewnia jego wytwórca. Co więcej, gdy wyrób ze względu na swoją konstrukcję podlega procedurze oceny zgodności, która zgodnie z przepisami wymaga zaangażowania jednostki notyfikowanej i gdy jednostka taka stwierdzi zgodność wyrobu z obowiązującymi dyrektywami, wówczas urządzenie można będzie opatrzyć znakiem CE dającym gwarancję, że wyrób przeszedł pozytywnie specjalistyczne badania i spełnia przewidziane dla niego podstawowe normy bezpieczeństwa.
W przypadku najczęściej spotykanej sytuacji, urządzenie zgłaszane do certyfikacji podlega zapisom prawnym stanowiącym, że przewidziano w ocenie udział kompetentnej jednostki, będącej ogniwem między wytwórcą a odbiorcą – tzw. strona trzecia. Niektóre urządzenia stanowią na tyle poważne zagrożenie dla użytkowników, że domyślnie przyjmuje się udział stosownej jednostki w ocenie, czy dany produkt może być bezpiecznie przekazany do odbiorcy końcowego. Jednym z aspektów jest bezpieczeństwo – tutaj możemy przytoczyć przykład załącznika nr 4 do Dyrektywy Maszynowej 2006/42/WE, w którym wymienione są urządzenia uznane za szczególnie niebezpieczne, takie jak pilarki tarczowe do drewna, przenośne pilarki łańcuchowe, prasy do obróbki na zimno, podnośniki do obsługi pojazdów itp. Dla wszystkich wyszczególnionych w tym załączniku maszyn i urządzeń przewidziano w ocenie zgodności udział jednostki notyfikowanej, która oceni bezpieczeństwo zastosowanych rozwiązań, co może w pewnych sytuacjach być kluczowe dla bezpieczeństwa osób będących użytkownikami końcowymi.
Poza kwestiami bezpieczeństwa, innym często branym pod uwagę aspektem certyfikacji maszyn i urządzeń jest zanieczyszczenie środowiska hałasem. Za przykład może posłużyć Dyrektywa 2000/14/WE dotycząca urządzeń używanych na zewnątrz pomieszczeń, która w swojej treści wyszczególnia konstrukcje, których użytkowanie w przestrzeni otwartej może stanowić poważne zagrożenie zanieczyszczeniem hałasem. Zanieczyszczenie rozumiane jest nie tylko jako chwilowa niedogodność, ale także jako czynnik narażenia zdrowia operatora danego urządzenia. Wg postanowień wspomnianej dyrektywy, niektóre urządzenia podlegają ograniczeniu emisji hałasu do otoczenia(jak na przykład agregaty prądotwórcze czy kosiarki do trawników), podczas gdy inne wystarczy odpowiednio oznaczyć, aby możliwe było uniknięcie dłuższej ekspozycji na hałas (jak na przykład młoty hydrauliczne czy dmuchawy do liści), przy eksploatacji których zalecane lub wręcz wymagane jest używanie środków ochrony indywidualnej, jak np. ochronniki słuchu.
We wszystkich powyższych przypadkach podczas oceny parametrów lub bezpieczeństwa konstrukcji konieczna jest obecność strony trzeciej, będącej gwarantem bezstronności takiej analizy.
Istnieje jednak duża grupa maszyn i urządzeń, których wspomniane powyżej obligatoryjne zapisy prawne nie dotyczą. W przypadku maszyn, które nie są wyszczególnione jako podlegające ocenie strony trzeciej, certyfikacja ma nieco inne znaczenie. W wielu sytuacjach uzyskanie poświadczenia w postaci certyfikatu, nawet jeśli nie jest to obligatoryjne, ma dużą wartość marketingową. Dobrowolne poddanie swojego wyrobu ocenie świadczy z całą pewnością o dbałości o klienta. Producent z jednej strony jest pewien walorów swojego wyrobu, a z drugiej jest gotów na dalsze jego usprawnienie, jeśli jednostka oceniająca dopatrzy się pewnych uchybień. Takie podejście jest coraz częściej stosowane na rynku jako jedno ze skutecznych narzędzi marketingowych – bo przecież każdy z nas przychylniej spojrzy na wyrób, za którym stoją badania czy renomowana instytucja pozytywnie oceniająca produkt.
Certyfikat wystawiony przez niezależną instytucję jest często dla konsumenta podstawą podjęcia decyzji o jego zakupie, gdyż jest on nie tylko bezsprzecznym gwarantem bezpieczeństwa, ale też trwałości, przydatności oraz unikalnej wartości wyrobu. Certyfikacja stała się dziś warunkiem niezbędnym dla sprzedaży produktu i zaistnienia na rynku, jest także elementem wyróżniającym produkt i producenta. Poddanie wyrobu procesowi certyfikacji i w konsekwencji opatrzenie go znakiem np. BIOS staje się sposobem wyróżnienia go na rynku, a to z kolei staje się atutem w przekonaniu potencjalnego nabywcy do sięgnięcia po ten właśnie produkt.
Co ma zrobić niewielka firma produkująca świetnej jakości urządzenia, w dodatku w przystępnej cenie, która nie ma wielkich możliwości reklamowych? Jak ma przebić się przez siatkę wielkich, bogatych koncernów i konkurować z powszechnie znanymi markami? To oczywiste – postawić na dobrowolną certyfikację! To otrzymany certyfikat pokaże i podkreśli unikalną wartość produktu, szczególnie teraz – w czasach rosnącej świadomości konsumentów, w dobie dążenia do wyższych standardów oraz wyższego poziomu życia, w momencie gdy nacisk na potwierdzenie bezpieczeństwa i jakości produktów stale rośnie.
Czy zatem certyfikacja jest potrzebna? Ze wszech miar tak. Przede wszystkim jako wskaźnik bezpieczeństwa oraz gwarant niezależnej oceny oferowanego wyrobu przez stronę trzecią. W zalewie tanich towarów, których jakość często pozostawia wiele do życzenia, uzyskany certyfikat może nie tylko stanowić o przewadze marketingowej, ale wręcz o dbałości o zdrowie i życie odbiorcy końcowego naszego produktu. Klient ma otrzymać produkt bezpieczny, o dużej wartości użytkowej, produkt trwały i powtarzalny, a gwarantem tego jest właśnie certyfikacja.
* Znaku CE nie należy mylić z innym znakiem CE stosowanym przez chińskich producentów, którzy umieszczają na swoich wyrobach bardzo podobny znak - logo China Export, różniący się od oryginalnego symbolu CE tylko jednym detalem i mniejszym odstępem pomiędzy literami.
Źródła: Instytut Zaawansowanych Technologii Wytwarzania w Krakowie (IZTW)
Instytut Zaawansowanych Technologii Wytwarzania w Krakowie (IZTW) jest jedną z jednostek certyfikacyjnych i badawczych, autoryzowaną przez polski rząd i notyfikowaną przez Komisję Europejską w zakresie dyrektywy maszynowej 2006/42/EC, dyrektywy kompatybilności elektromagnetycznej 2014/30/UE oraz dyrektywy emisji hałasu do środowiska przez urządzenia na zewnątrz pomieszczeń 2000/14/WE. Zakład Certyfikacji oraz Laboratorium Instytutu są jednostkami akredytowanymi przez Polskie Centrum Akredytacji. W IZTW prowadzi się badania maszyn, dla których udział jednostki notyfikowanej jest obowiązkowy, dobrowolną ocenę zgodności wyrobów z dyrektywami UE (wyrobów niepodlegających obowiązkowi udziału jednostki notyfikowanej, ale wymagających oznakowań CE), wydaje się certyfikaty zgodności będące podstawą do sporządzenia deklaracji zgodności WE (EC) i oznakowania wyrobów znakiem CE. IZTW oferuje dobrowolną certyfikację na zgodność z wymaganiami norm krajowych, norm i dyrektyw międzynarodowych, certyfikację w trybie dobrowolnym na znak bezpieczeństwa "BIOS” oraz pomoc merytoryczną podczas sporządzania deklaracji zgodności WE.
Więcej informacji na
- Raport Tokarki CNC i Centra tokarskie - przegląd rynku 2020
- Raport prasy krawędziowe - przegląd rynku 2020
- Kalendarium - przegląd targów przemysłowych 2024
- Branża formierska na Targach INNOFORM®
- ITM Industry Europe - potrójna siła przemysłu
- Żuraw obrotowy w ofercie Weni Solution
- Maszyny używane: Nowe drogi w produkcji przewodów rurowych
- Giętarka trójrolkowa, beztrzpieniowa czy trzpieniowa?
- Czy spawanie laserowe wyprze metody typu TIG i MIG?
- Oerlikon prezentuje innowacje w wirtualnej rzeczywistości VR
- Nowe centrum tokarskie Yamazaki Mazak z 3 głowicami
- PIE: Dobre prognozy na 2025 rok
- Zwinne zarządzanie produkcją jednostkową
- Mazak Open House
- Dynamika przemysłu w październiku 2024 roku
- Podstawowe typy łożysk precyzyjnych i ich charakterystyka
- Zabezpieczenia manipulatorów – bezpieczeństwo, które robi różnicę
- P-Weld – Innowacyjne Rozwiązania w Spawaniu
- Abas Business Solutions Poland podsumowuje wyjątkowy rok