Szukaj w działach:

Pogromcy inwestycyjnych mitów

POSŁUCHAJ ARTYKUŁU

 

Fot.: ZARR 


„Nie inwestuję w strefie, bo jestem za mały...”
, „Dla firm jak moja, nie ma dofinansowania...”, „Wstrzymują mnie procedury...”.

To tylko niektóre z odpowiedzi, jakich udzielają małe i średnie polskie firmy, gdy stają przed możliwością zainwestowania w Specjalnych Strefach Ekonomicznych. Zachodniopomorscy praktycy obsługi inwestorów przekonują, że są to mity, które w końcu trzeba obalić. Zrobią to 20 października br. na PROINVESTORS w Szczecinie. 

Specjalne Strefy Ekonomiczne to mechanizm tylko dla dużych i zagranicznych firm - z tym powszechnym przekonaniem polskich przedsiębiorców specjaliści obsługi inwestycyjnej z Pomorza Zachodniego spotykają się niemal każdego dnia. Efekt jest taki, że ze strefowych przywilejów korzystają głównie zagraniczne firmy.

- „Nasze spotkania z zachodniopomorskimi firmami często kończyły się konkluzją, iż nie posiadają one pełnej wiedzy na temat korzyści wynikających z inwestowania w specjalnych strefach ekonomicznych”  - wyjaśnia Jacek Wójcikowski z Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów Województwa Zachodniopomorskiego.

Wójcikowski przekonuje, że polski kapitał jest coraz mocniej zainteresowany korzystaniem ze zwolnień podatkowych i budowaniem w ten sposób przewag konkurencyjnych, ale często zamiast pozytywnych rozwiązań, Polacy widzą głównie bariery. To powód, dla którego praktycy obsługi inwestycyjnej z Pomorza Zachodniego zdecydowali się zorganizować konferencję PROINVESTORS, wydarzenie poświęcone odkłamaniu stereotypów na temat SSE.

Mity, które ograniczają polski biznes

Czasami pomysł na biznes rodzi się z potrzeby chwili, czasami jest konsekwencją obranej wiele lat wcześniej ścieżki. Tak jak czas ogranicza możliwość sprawdzenia potencjalnych instrumentów wsparcia inwestycji, tak i dobrze funkcjonujący model niechętnie jest zamieniany na lepszy. 

Argumenty za tym, by w Strefach nie inwestować z reguły bazują na emocjach, nie do końca zweryfikowanych opiniach lub po prostu wynikają z niewiedzy. Dopełnienie procedur administracyjnych może być zakończone już w ciągu kilkunastu tygodni i nie trwa latami, jak wynikałoby z powszechnej opinii. Znalezienie korzystnego kredytu, pożyczki lub dotacji nie stanowi już dziś takiego wyzwania jak przed laty. Strefa to spore ulgi podatkowe, jakże cenne na starcie biznesu, a także łatwiejsze znalezienie pracowników, bo tych w otoczeniu specjalnych obszarów gospodarczych nie brakuje. 

„Determinacja, a także otwartość na sugestie i wskazówki są podstawową udanego procesu inwestycyjnego. Wspieraliśmy m.in. powstanie jednego z najnowocześniejszych zakładów produkcji oświetlenia scenicznego z własnym działem B+R, wygrywając krajowy konkurs na dofinansowanie projektu. Nasz sukces poprzedził miesiąc bardzo intensywnej pracy z przedstawicielami uczelni, projektantami czy specjalistami od ochrony środowiska. Nie mam wątpliwości, że było warto” opowiada Andrzej Najda z Najda Consulting.

Czy naprawdę warto?

Inwestującym w strefach w Zachodniopomorskiem przysługuje zwolnienie z podatku dochodowego w wysokości do 35% poniesionych nakładów inwestycyjnych lub dwuletnich kosztów pracy. Dla średnich przedsiębiorców pomoc ta wzrasta do 45%, a dla mikro i małych do 55%. Dodatkowo urząd pracy dofinansowuje szkolenie zatrudnianych osób, a władze lokalne zwalniają inwestora z podatku od nieruchomości.

- „W 4 miesiące wynegocjowaliśmy, kupiliśmy, dokończyliśmy i odebraliśmy halę o powierzchni 12 tys. m² i przenieśliśmy logistykę z kraju UE. W piątym miesiącu zapełniliśmy magazyny i ruszyliśmy z wysyłką” - tak Bartosz Dąbrowski z kancelarii SDO opisuje jeden z projektów, przy którym pracował. 

SDO ma na swoim koncie obsługę wielu projektów inwestycyjnych na Pomorzu Zachodnim. Prawnikom udało się m.in. stworzyć i wynegocjować model pełnego outsorcingu pracowniczego dla obiektu logistyczno–magazynowego, gdzie cała trzyzmianowa obsada jest „dostarczana” z zewnątrz, a klient otrzymywał i płacił tylko jedną fakturę miesięcznie. Praktycy obsługi inwestycyjnej przekonują, że godzinami mogliby wymieniać, jak poszukiwali preferencyjnych pożyczek, załatwiali pozwolenia środowiskowe czy poprawiali błędnie przygotowane wnioski. 

To tylko dwa przykłady, które pokazują, że warto sprawdzić, jakie korzyści i możliwości stwarza inwestowanie w SSE. Oczywiście każdy projekt ma inne wymagania. Lokowanie inwestycji w strefie może okazać się podejściem pod stromą i niebezpieczną górę. Jakże jest w takim przypadku cenne, że szczyt zdobywamy z przewodnikiem. Rolą PROINVESTORS jest wskazanie łagodnego podejścia, asekuracja i podanie ręki w kluczowych momentach.

20 października, Szczecin

Wspominane przykłady tylko utwierdzają w przekonaniu, że o strefach i mechanizmach inwestycyjnych trzeba informować polskich przedsiębiorców. Rezygnując z tej możliwości wsparcia, zdecydowanie trudniej jest konkurować z inwestorami zagranicznymi pojawiającymi się na krajowym rynku. Jeszcze trudniej jest myśleć o ekspansji i zdobywaniu światowych rynków.

- „Kiedy w polskim serialu bohater wyjeżdża na delegację do Szczecina, to wiadomo, że odchodzi z obsady, bo z takiej delegacji szybko się nie wraca. Czy Pomorze Zachodnie to „koniec świata” czy jego początek?” - pyta wspominany już Jacek Wójcikowski z COIE.

Tym przesłaniem Wójcikowski zaprasza na spotkanie PROINVESTORS, ale również wskazuje ostatni z mitów. Bo jeśli już inwestować, to na pewno nie w Zachodniopomorskiem, na końcu Polski. A to właśnie w tym regionie powstają namioty, które podbiły Hollywood, to tu rośnie murawa, po której biegają piłkarze Realu Madryt, to tu konstruowany jest największy dźwig świata. Wiele firm widzi na Pomorzu Zachodnim przyczółek do zdobywania rynków niemieckich czy skandynawskich. 

PROINVESTORS zaplanowano w możliwie najbardziej praktycznej z form. Prelegentami są doradcy finansowi, prawnicy, ekonomiści i specjaliści znający od podszewki procedury związane z lokowaniem kapitału w Specjalnych Strefach Ekonomicznych. Wystąpienia będą nie dłuższe niż kilkanaście minut, tak by w pigułce przekazać najważniejsze informacje i zaprezentować przykłady z życia. To one mogą przekonać, że strefy są nie tylko dla dużych i zagranicznych firm. SSE i sąsiedztwo obecnych już
w nich przedsiębiorstw stwarzają także okazję do kooperacji, budowania klastrów czy oszczędzania na logistyce i usługach. Czas najwyższy, by i Polscy przedsiębiorcy wykorzystali te możliwości.

Nie ma Zachodniopomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ale Zachodniopomorskie to jedyny region, w którym są aż cztery takie podmioty. Znamy więc niemal każdy możliwy scenariusz inwestycyjny, bo w niemal każdym uczestniczyliśmy. Wiemy jak wspierać inwestorów. 

Wszelkie szczegóły dotyczące konferencji i formularz rejestracyjny znajdą Państwo na stronie: www.proinvestors.pl

 

Źródło: Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego


 

Partnerzy